Gdzie w Europie rodzą się innowacje?
4 minuty czytania
17.9.2025
4 minuty czytania
17.9.2025
.png)
Kategoria
Autor
Bartłomiej Sieczkowski
Prezes zarządu Private Debt Partners, CEO
Które kraje Europy tworzą najwięcej innowacyjnych firm technologicznych? Sprawdź, co pokazuje raport Deloitte Technology Fast 500 (EMEA 2024) i jakie wnioski płyną dla Polski.
Raport Deloitte Technology Fast 500 (EMEA 2024) to nie tylko zestawienie firm, które w ostatnich latach rozwijały się najszybciej. To także mapa innowacji regionu EMEA (Europa, Bliski Wschód, Afryka), pokazująca, które kraje tworzą najlepsze warunki do skalowania biznesów technologicznych.
Z analizy wynika jedno – tempo wzrostu firm nie jest dziełem przypadku. To efekt świadomych decyzji gospodarczych, edukacyjnych i instytucjonalnych. A Polska, choć ma się czym pochwalić, wciąż nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału.
W tegorocznej edycji rankingu znalazły się 32 polskie firmy, co plasuje nasz kraj w solidnej, europejskiej średniej. Na szczególne wyróżnienie zasługują:
W zestawieniu znalazły się także PayPo czy Scanway, co potwierdza, że polska scena technologiczna rośnie dynamicznie – zwłaszcza w obszarach software, fintech, hardware i healthtech.
Jednak kiedy spojrzymy na dane w przeliczeniu na mieszkańców, sytuacja wygląda mniej optymistycznie. Polska ma wskaźnik 0,84 firmy na milion mieszkańców, co lokuje nas bliżej końca zestawienia. To sygnał, że mimo rosnącej liczby startupów, nadal mamy problem z ich skalowaniem i umiędzynarodowieniem.
W ścisłej czołówce raportu znalazły się kraje skandynawskie – Finlandia, Norwegia i Szwecja. Każdy z nich ma w rankingu około 50 firm, ale prawdziwą przewagę pokazują dane per capita:
To efekt nie tylko silnych gospodarek, ale przede wszystkim stabilnych instytucji i świetnego systemu edukacji, który od najmłodszych lat rozwija współpracę, krytyczne myślenie i kreatywność. Wysokie podatki nie są tam barierą dla przedsiębiorczości, bo w zamian państwo oferuje bezpieczeństwo, przejrzystość i realne wsparcie dla biznesu. To pokazuje, że zaufanie społeczne i spójność systemu mogą być równie ważne jak niskie podatki czy łatwość zakładania firm.
Na drugim biegunie znajdują się Wielka Brytania i Irlandia – kraje o liberalnym modelu gospodarczym i przyjaznym klimacie podatkowym.
To systemy oparte na niskich podatkach, otwartości na inwestycje zagraniczne i eksporcie. Szczególnie Irlandia stała się europejskim hubem technologicznym, przyciągającym gigantów takich jak Google czy Meta. Jednak mimo licznych sukcesów w przyciąganiu kapitału, te kraje nie osiągają tak wysokiej gęstości innowacyjnych firm na mieszkańca jak Skandynawia. Model wolnorynkowy sprzyja wzrostowi ilości firm, ale nie zawsze przekłada się na trwały, zrównoważony ekosystem innowacji.
Zaskakująco dobrze wypadają też Czechy i Słowacja. Choć to mniejsze gospodarki, mają wyższe wskaźniki innowacji per capita niż Polska:
Ich przykład pokazuje, że nawet w Europie Środkowej, przy podobnych warunkach historycznych i gospodarczych, można skuteczniej przekładać potencjał na wyniki. To sygnał, że Polska powinna nie tylko patrzeć na Zachód, ale również uczyć się od regionu, który funkcjonuje w zbliżonych realiach.
Z raportu Deloitte wyłania się kilka kluczowych lekcji dla naszego rynku:
Polska ma solidne fundamenty pod budowę gospodarki opartej na innowacjach. Aby jednak dołączyć do liderów – potrzebujemy nie tylko pomysłów i kapitału, ale zaufania, stabilności i edukacji, która tworzy kompetencje przyszłości.