Dlaczego WIG20 to indeks przeszłości i hamulec rozwoju GPW?

Bartłomiej Sieczkowski

Prezes zarządu Private Debt Partners, CEO

5 minut czytania

1.10.2025

Kategoria

Rynki finansowe

Autor

Bartłomiej Sieczkowski

Prezes zarządu Private Debt Partners, CEO

WIG20 od lat jest wizytówką warszawskiej giełdy — ale czy wciąż odzwierciedla nowoczesną gospodarkę? Dowiedz się, dlaczego jego struktura blokuje rozwój rynku kapitałowego w Polsce.

Indeks WIG20, a w jego wersji dochodowej WIG20TR (Total Return), od lat jest wizytówką warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych. Ma on symbolizować kondycję polskiej gospodarki i rynku kapitałowego. Niestety, dla wielu doświadczonych inwestorów, w tym dla autora niniejszego artykułu, WIG20 jest symbolem porażki i anachronicznej struktury, która nie odzwierciedla dynamiki ani nowoczesności polskiej gospodarki. Patrząc na historyczne wyniki ostatnich dwóch dekad, indeks ten w dużej mierze zawiódł inwestorów, a jego konstrukcja sprawia, że w obecnym otoczeniu nie jest atrakcyjnym celem inwestycyjnym.

Głównym problemem WIG20 jest jego nadmierna koncentracja sektorowa i kapitałowa, połączona z wyjątkowo wysokim udziałem podmiotów kontrolowanych przez Skarb Państwa. Choć struktura indeksu zaczęła się powoli zmieniać, nadal odbiega od oczekiwań świadomych inwestorów.

Dominacja sektora finansowego: WIG20 to nie polska gospodarka

Najbardziej rażącą cechą WIG20TR jest jego przytłaczająca dominacja przez sektor finansowy, w szczególności bankowy. Jak wynika z analizy alokacji, sektor Finanse stanowi historycznie około 40% lub więcej wartości indeksu. To nie jest prawdziwy obraz polskiej gospodarki. Jest ona znacznie bardziej zdywersyfikowana – sektor finansowy nie stanowi 40% krajowej aktywności gospodarczej.

Co więcej, sektor bankowy w Polsce jest regularnie traktowany przez kolejne rządy jako „dojna krowa”. Obciążenia i daniny, takie jak „podatek bankowy” czy „wakacje kredytowe”, oraz nieprzewidywalność regulacyjna drastycznie podnoszą ryzyko inwestycyjne. W efekcie, inwestorzy w WIG20 narażeni są na to, że nawet najlepsze wyniki operacyjne banków mogą zostać zniweczone przez interwencje państwowe.

Luka reprezentacyjna: brak nowoczesnych filarów gospodarki

Kluczowym mankamentem WIG20, uniemożliwiającym mu bycie wiarygodnym benchmarkiem, jest alarmujący brak reprezentacji spółek wzrostowych oraz sektorów stanowiących o sile i przyszłości polskiej gospodarki. Indeks pomija lub marginalizuje te obszary, które generują największą dynamikę, tj. IT, budownictwo oraz sektor zdrowia.

Spółki wzrostowe, IT i nowoczesne technologie

Polska gospodarka jest siłą napędzaną przez firmy z segmentu Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz prężnie rozwijający się sektor nowoczesnych technologii i IT. Oprócz nielicznych wyjątków (często z segmentu gamingowego), WIG20 wciąż nie daje odpowiedniej ekspozycji na cały, szeroki sektor IT, oprogramowania, usług cyfrowych czy e-commerce, który w nowoczesnej gospodarce stanowi o innowacyjności i tempie wzrostu. Firmy te, choć często obecne w mWIG40 czy sWIG80, są ignorowane przez flagowy indeks.

Struktura WIG20, zdominowana przez dojrzałe, ale często przeregulowane lub cykliczne spółki, nie premiuje firm o wysokim potencjale wzrostu (Growth Stocks). Skupienie na tradycyjnych gigantach hamuje wzrost indeksu i czyni go nieatrakcyjnym dla inwestorów szukających dynamicznego kapitału.

Budownictwo i deweloperzy

Sektor budownictwa i deweloperski, choć cykliczny, jest niezwykle istotny dla polskiego PKB i rozwoju infrastrukturalnego. Firmy z tego segmentu, często notowane na GPW, mają minimalną lub żadną reprezentację w WIG20. Ich pominięcie oznacza, że indeks nie odzwierciedla w pełni cyklu inwestycyjnego ani skali aktywności na rynku nieruchomości.

Sektor zdrowia i biotechnologia

W przeciwieństwie do rynków rozwiniętych, gdzie sektor opieki zdrowotnej, farmacji i biotechnologii zajmuje znaczącą pozycję (często defensywną), w WIG20 jest on praktycznie nieobecny. Brak tego defensywnego filaru zwiększa wrażliwość indeksu na cykle gospodarcze i pozbawia go ekspozycji na branżę o globalnym potencjale wzrostu i innowacji.

Sektory cykliczne i obciążenia energetyczne: transformacja vs. tradycja

Obok finansów, WIG20 wciąż posiada duży udział sektorów cyklicznych oraz firm z sektora energetyka, paliwa i gaz. Firmy te stoją przed koniecznością ponoszenia gigantycznych nakładów kapitałowych (CAPEX) związanych z transformacją energetyczną, co będzie obciążać ich bilanse i potencjał dywidendowy na lata.

Ekspozycja na tradycyjne, oparte na paliwach kopalnych branże oraz sektor górnictwa i metali sprawia, że WIG20 jest indeksowo zbyt mocno obciążony sektorami cyklicznymi, a brakuje w nim istotnej reprezentacji sektorów defensywnych i wzrostowych.

Propozycja zmiany: nowy indeks flagowy dla GPW

Indeks WIG20 w swojej obecnej, anachronicznej formie jest główną barierą dla rozwoju pasywnego inwestowania w Polsce. Nie spełnia on kryteriów bycia zdywersyfikowanym benchmarkiem reprezentującym nowoczesną strukturę gospodarczą. Jeśli polska giełda chce faktycznie otworzyć się na globalny trend pasywnego inwestowania, przyciągnąć kapitał zagraniczny i dać inwestorom rzetelne narzędzie inwestycyjne, musi podjąć radykalną decyzję: stworzyć nowy indeks flagowy (np. „WIG Modern” lub „GPW Growth 40”).

Kluczowe zasady nowego indeksu:

  • Szersza baza i dywersyfikacja: indeks oparty na znacznie szerszej bazie spółek (np. WIG40 lub WIG50).
  • Surowe limity sektorowe: wprowadzenie ścisłych, niskich limitów wagowych dla pojedynczych sektorów (np. maksymalnie 15%-20% dla Finansów), co wymusi większą dywersyfikację.
  • Wprowadzenie nowych sektorów: obowiązkowe uwzględnienie spółek wzrostowych, w tym z sektorów IT/Tech, Budownictwo/Deweloperzy oraz Zdrowie/Biotech.
  • Ograniczenie spółek państwowych: zastosowanie kryterium Free Float, z limitem wykluczającym nadmierną koncentrację podmiotów kontrolowanych przez Skarb Państwa.

Taki indeks, premiujący normalną strukturę gospodarki i wzrost, miałby szansę stać się atrakcyjnym benchmarkiem. Co ważniejsze, jego stworzenie mogłoby również aktywnie zachęcić nowe, dynamiczne podmioty – zwłaszcza technologiczne czy z sektora zdrowia – do wejścia na giełdę, widząc w niej wiarygodne środowisko inwestycyjne i reprezentację w głównym indeksie, co jest kluczowe dla ich globalnej widoczności i pozyskiwania kapitału.

Alternatywy dla inwestorów

Do czasu stworzenia nowoczesnego benchmarku, inwestorzy szukający wzrostu i mniejszego ryzyka koncentracji powinni kierować się w stronę ETF-ów na mWIG40TR i sWIG80TR, które lepiej odzwierciedlają dynamikę średnich i małych spółek w Polsce. Jednak należy pamiętać, że tego typu indeksy nie są równie widoczne dla kapitału zagranicznego.

Chcesz wiedzieć więcej?

W naszej Bazie Wiedzy Private Debt Partners analizujemy najważniejsze trendy gospodarcze, inwestycyjne i rynkowe w Polsce i Europie. Zajrzyj do naszych pozostałych artykułów i dowiedz się, jak kształtują się kierunki rozwoju rynku kapitałowego oraz jaki mają wpływ na inwestycje w Private Debt.